W ciągu ostatnich dni na terenie Lublina miało miejsce niebezpieczne zdarzenie związane ze spływem kajakowym, które mogło skończyć się tragicznie. Policjanci zlokalizowali dwóch nastolatków, którzy odłączyli się od grupy oraz znajdowali się w niebezpiecznej sytuacji na wodzie. Policja nie po raz pierwszy interweniowała, wykazując się determinacją oraz profesjonalizmem. To zdarzenie przypomina o konieczności zachowania ostrożności podczas tego typu aktywności.
Wczoraj, około południa, dyżurny aspirant sztabowy Sławomir Pisiewicz odebrał telefon od jednego z chłopców, który zgłosił, że jest na spływie kajakowym i nie wie, gdzie się znajduje, ponieważ odłączył się od grupy. W trakcie rozmowy relacjonował, że towarzyszy mu kolega, który zmaga się z atakiem paniki. Dzięki wskazówkom od policjanta, chłopak mógł przesłać swoją lokalizację, co umożliwiło jednostce policji szybką reakcję.
Po ustaleniu lokalizacji, sierżant sztabowa Teresa Szul oraz sierżant sztabowy Kamil Pękala, niezwłocznie udali się we wskazane miejsce nad rzekę Tanew, gdzie odnaleźli chłopców. Okazało się, że mieszczą się w wieku 12 i 13 lat, a starszy chłopak był wyraźnie przestraszony i wychłodzony. Policjanci udzielili im pierwszej pomocy oraz wezwali karetkę, która przybyła na miejsce, by zająć się nastolatkami. Ważne jest, że w trakcie zdarzenia na miejsce dotarli także inni chłopcy, którym również udzielono pomocy.
Po przybyciu na miejsce zjawili się także organizatorzy spływu, którzy okazali się być trzeźwi. Uczestnicy wydarzenia opuścili wodę bez obrażeń, a sprawa jest obecnie wyjaśniana przez policję, która bada okoliczności tego incydentu. Sytuacja ta podkreśla rolę, jaką pełni policja w kontekście bezpieczeństwa obywateli, zwłaszcza dzieci. Przy okazji zdarzenia przypomniano również o zasadach bezpieczeństwa, które należy stosować podczas wyjazdów na łono natury, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Źródło: Policja Lublin
Oceń: Policja uratowała nastolatków podczas spływu kajakowego
Zobacz Także