Wczoraj w Zamościu doszło do pożaru, który został szybko zauważony przez policjanta będącego na dniu wolnym od służby. Aspirant Piotr Konopko, będąc w pobliżu, postanowił interweniować i wezwał służby ratunkowe. Dzięki jego szybkiej reakcji, nikt nie ucierpiał, a mieszkańcy zdążyli opuścić budynek przed przybyciem straży pożarnej.
Incydent miał miejsce po godzinie 15:00, gdy policjant, przebywający na terenie Zamościa, zauważył wydobywający się dym z jednego z budynków mieszkalnych. Natychmiast zaparkował swój samochód i podbiegł do miejsca zdarzenia, by sprawdzić, czy ktokolwiek potrzebuje pomocy. Po upewnieniu się, że mieszkańcy są bezpieczni, zadzwonił na numer alarmowy, aby wezwać odpowiednie służby ratunkowe.
Na miejsce przybyli policjanci oraz strażacy, którzy zorganizowali akcję gaśniczą. Mieszkańcy budynku opuścili go samodzielnie, a nikt nie wymagał pomocy medycznej. Z przeprowadzonych działań wynika, że w wyniku pożaru spaliły się dwa pomieszczenia na poddaszu, a także zniszczono mieszkanie znajdujące się poniżej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień mógł być spowodowany niedopałkiem papierosa. Obecnie policjanci kontynuują śledztwo w tej sprawie oraz ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.
Źródło: Policja Lublin
Oceń: Policjant w Zamościu uratował mieszkańców podczas pożaru
Zobacz Także