W Krasnymstawie świadkowie zdarzenia drodzy okazać się kluczowi w eliminacji pijanego kierowcy, który swoim zachowaniem zagrażał innym uczestnikom ruchu. Dzięki natychmiastowej interwencji osób z otoczenia, sytuacja została opanowana zanim doszło do tragedii. Kierowcą, który przewoził blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie, okazał się 59-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego. Policja podkreśla, jak ważna jest odpowiedzialność w takich sytuacjach, a każdy świadek ma moc wpłynięcia na bezpieczeństwo na drogach.
Około godziny 12:30 mężczyzna jadący drogą krajową numer 17 zauważył, że kierowca Toyoty nie zachowuje prostego toru jazdy. Zgłoszenie na numer alarmowy przyczyniło się do szybkiej reakcji policji, która momentalnie udała się na miejsce zdarzenia. W Tuligłowach funkcjonariusze zauważyli opisywaną Toyotę, przy której obecni byli także dwaj żołnierze, którzy postanowili zareagować po zauważeniu niebezpieczeństwa, jakie stwarzał nierozważny kierowca.
Świadkowie zdarzenia, mając na uwadze sytuację, zepchnęli niebezpieczny samochód na pobocze, aby zminimalizować zagrożenie na drodze. Policjanci po przybyciu na miejsce ustalili, że kierowca był w bardzo złym stanie – bełkotał i nie utrzymywał równowagi. Po przeprowadzonym badaniu alkomatem okazało się, że miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. W wyniku tego, policja zarekwirowała mu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny, a pojazd został przetransportowany na parking strzeżony.
Cała sytuacja pokazuje, jak ważna jest czujność i odpowiedzialność kierowców oraz przechodniów w zapobieganiu nietrzeźwym jazdom. Jak wskazuje policja, tylko poprzez współpracę oraz reagowanie w krytycznych momentach można znacząco zwiększyć bezpieczeństwo na drogach, co jest wspólnym interesem nas wszystkich.
Źródło: Policja Lublin
Oceń: Szybka reakcja świadków ratuje życie na drodze w Krasnymstawie
Zobacz Także
