W ostatnich dniach Lublin był świadkiem kilku niebezpiecznych incydentów związanych z nietrzeźwymi kierowcami. Policja interweniowała w różnych miejscach, w tym w Złojcu i Deszkowicach Pierwszych, gdzie zatrzymano kierujących pod wpływem alkoholu. W wyniku przeprowadzonych pomiarów okazało się, że niektórzy z nich znajdowali się w skrajnie nietrzeźwym stanie, co rodzi poważne konsekwencje prawne.
W sobotę, 30 listopada, w Złojcu doszło do incydentu z udziałem kierowcy Audi. 35-latek, który stracił kontrolę nad pojazdem, wjechał do przydrożnego rowu. Po przybyciu policji okazało się, że jest nietrzeźwy, a badania alkomatem wykazały w jego organizmie blisko 3 promile alkoholu. Dodatkowo, w wyniku przeprowadzonego badania retrospektywnego, będącego standardową procedurą w takich przypadkach, ustalono, że jego stan w momencie kolizji był równie alarmujący. Mężczyzna stracił prawo jazdy oraz będzie musiał stanąć przed sądem.
Również w ten sam dzień, przed godziną 18.00, policjanci z Miączyna zatrzymali do kontroli kierującą Skodą. 50-letnia kobieta była pod wpływem alkoholu, a pomiar wykazał obecność prawie 1 promila. Ona również straciła prawo jazdy i konsekwencje jej czynów będą miały dalszy ciąg w sądzie. Dzień wcześniej, w Deszkowicach Pierwszych, policjanci również zatrzymali 45-letniego kierowcę Mazdy z wynikiem blisko 3 promili, co pokazuje, że problem nietrzeźwych kierowców w regionie nadal jest poważny i wymaga ciągłego nadzoru ze strony służb porządkowych.
Wszystkie te incydenty z pewnością mają swoje konsekwencje i będą skutkować odpowiedzialnością prawną dla nietrzeźwych kierowców. Wysokie kary pieniężne, konfiskata pojazdów oraz nawet kara pozbawienia wolności do trzech lat to poważne następstwa, z którymi muszą się liczyć wszyscy, którzy podejmują ryzykowne decyzje siadając za kierownicą w stanie nietrzeźwości.
Źródło: Policja Lublin
Oceń: Nietrzeźwi kierowcy w Lublinie wpadli w ręce policji
Zobacz Także